Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

Opowiadanie pt. "Życie jest pełne niespodzianek"

Mama mówiła, że życie jest pełne niespodzianek…i co? Miała rację! Siedzę teraz na przystanku i czekam na autobus do Wrocławia, który spóźnia się już dobre 15 minut…dobra 5 minut.

A…pewnie wam nie mówiłam, jestem Julka, mam 22 lata i jadę na ślub mojego młodszego brata. Tak, młodszego, ma 20 lat . Teraz pewnie myślicie, że jestem lub będę starą panną z dziesiątką kotów…lecz wcale tak nie jest…koty mam, ale tylko dwa, a samotność w ogóle mi nie doskwiera…no może trochę… Ale mniejsza o to. O! Autobus przyjechał, a to niespodzianka. Wchodzę i nagle na coś wpadam. Patrzę w górę i widzę wysokiego chłopaka, na oko w moim wieku. Ubrany jest odświętnie, ale w sumie…ja też. Patrzę to na niego, to na swoje buty i idę w głąb autobusu. Nie spuszczam z niego wzroku. On nie jest mi dłużny. Nie wiem, ile tak stałam, lecz zobaczyłam, że wysiada na mojej stacji. Pognałam więc do wyjścia. Biegnę, bo przecież muszę zdążyć na ceremonię. Nagle słyszę głos:

- Gdzie tak lecisz? – pyta mnie ten sam chłopak z autobusu.

- Brat się żeni – odkrzyknęłam mu zmachana.

- Ślub jest o 12 ? – zapytał roześmiany i podał mi zaproszenie.

A to niespodzianka… Raczej nudzić się nie będę.

 

                                                                                                                                JULIA ŻUCHOWSKA KL. VI

 

Pogoda

Zegar

Kalendarium

Rok wcześniej Miesiąc wcześniej
Marzec 2024
Miesiąc później Rok później
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nie
26 27 28 29 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Imieniny